Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom I.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przez ten dzień i przez kilka następnych, Fabrycy nie bardzo wiedział co się z nim dzieje, spał bezustanku.
Pchnięcie w udo groziło utworzeniem się abscesu. Kiedy nieco oprzytomniał, prosił aby pamiętano o jego koniu i powtarzał często że dobrze zapłaci, co obrażało poczciwą oberżystkę i jej córki. Minęły dwa tygodnie, przez które był najtroskliwiej pielęgnowany i zaczynał przychodzić nieco do siebie; naraz, jednego wieczora, ujrzał że gospodynie jego mają miny wielce strapione. Niebawem wszedł do izby niemiecki oficer: rozmawiały z nim w języku którego Fabrycy nie rozumiał, ale odgadł że mowa o nim: udał że śpi. W chwilę później, kiedy osądził że oficer musiał już wyjść, przywołał swoje gosposie:
— Czy ten oficer zapisał mnie na liście i chce mnie wziąć do niewoli? — Oberżystka przytwierdziła ze łzami w oczach.
— Ja mam pieniądze zaszyte w dolmanie! zawołał, podnosząc się na łóżku; kupcie mi cywilne ubranie i tej nocy jeszcze odjeżdżam na swoim koniu. Ocaliłyście mi już raz życie, przygarniając mnie w chwili gdy miałem paść martwy na ulicy, ocalcie mi je jeszcze raz, pomóżcie mi wrócić do matki.
Przy tych słowach córki gospodyni rozpłakały się; drżały o Fabrycego, że zaś bardzo słabo rozumiały po francusku, zbliżyły się do łóżka z pytaniami. Rozmawiały żywo po flamandzku z matką; ale co chwila zwracały roztkliwione oczy na naszego bohatera: odgadł, że jego ucieczka może je poważnie narazić, ale że chcą podjąć to ryzyko. Podziękował im gorąco, składając ręce z rozczuleniem. Miejscowy żydek dostarczył cywilnego ubrania, ale kiedy, o dziesiątej wieczór, przyniesiono je, panienki spostrzegły, porównując je z dolmanem Fabrycego, że trzeba je znacznie zwęzić. Natychmiast wzięły się do roboty, nie było czasu do stracenia. Fabrycy wskazał kilka napoleonów zaszytych w mundurze i prosił gospodynie aby mu je zaszyły do nowego ubrania. Wraz z ubraniem przyniesiono parę butów, w których, na prośbę Fabrycego, panienki ukryły kilka jego djamentów.