Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom I.djvu/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z północy dla pisania historji średniowiecza; badał rękopisy w bibljotekach, do których hrabia dał mu wszystkie upoważnienia. Ale ten uczony, bardzo jeszcze młody, okazywał szczególną drażliwość; myślał naprzykład, że wszyscy w Parmie chcą zeń sobie żartować. Prawda, że ulicznicy gonili za nim niekiedy z przyczyny olbrzymiej i dumnie rozwianej rudej grzywy. Uczony ów sądził, że w gospodzie liczą mu wszystko podwójnie i nie zapłacił najmniejszego drobiazgu nie sprawdziwszy ceny w Podróży pani Starke, która uzyskała dwadzieścia wydań, ponieważ poucza roztropnego Anglika o cenie jabłka, indyka, szklanki mleka etc.
Otóż, tego samego wieczora kiedy Fabrycy odbył swoją przymusową przejażdżkę, uczony z rudą grzywą zrobił awanturę w gospodzie i wydobył kieszonkowe pistoleciki aby skarać cameriere, żądającego dwa soldy za lichą brzoskwinię. Uwięziono go, ponieważ noszenie kieszonkowych pistoletów liczy się za zbrodnię!
Ponieważ ów gniewliwy uczony był długi i chudy, hrabia wpadł nazajutrz na myśl aby go podać w oczach księcia za owego śmiałka, który próbował wykraść Faustę hrabiemu M... z którego tak zadrwiono. Za noszenie kieszonkowych pistoletów należą się w Parmie trzy lata galer; ale kary tej nigdy się nie stosuje. W ciągu dwóch tygodni więzienia, nawiedzał uczonego pewien adwokat, który napędził mu strachu, malując srogość praw, jakiemi tchórzostwo ludzi będących przy władzy ściga właścicieli ukrytej broni. Następnie, odwiedził go inny adwokat i opowiedział mu przejażdżkę, jaką hrabia M.... zgotował rywalowi nieznanemu dotąd z nazwiska. Policja nie chce się przyznać przed księciem, że nie wie kto jest ów rywal: wyznaj pan, że chciałeś zdobyć Faustę; że pięćdziesięciu zbirów porwało pana kiedyś śpiewał pod jej oknami; że przez godzinę obnoszono cię w lektyce, obchodząc się z panem zresztą jak najuprzejmiej. W wyznaniu tem niema nic upokarzającego; wystar-