Strona:PL Stendhal - Pustelnia parmeńska tom I.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przechodzę mimo jakiejś rozstrzygającej racji, nie widząc jej. Skoro tedy zaślepia mnie nadmierny ból, idźmy za owem prawidłem, zalecanem przez wszystkich mędrców, które nazwano rozwagą.
Zresztą, gdy raz wymówię nieszczęsne słowo zazdrość, rola moja wytyczona jest na zawsze. Przeciwnie, nie rzekłszy nic dziś, mogę powiedzieć jutro: zostaję panem sytuacji. Próba była zbyt silna, hrabia byłby oszalał, gdyby potrwała dłużej. Odczuł chwilową ulgę: uwaga jego zatrzymała się na anonimowym liście. Od kogo może pochodzić? Tu nastąpił przegląd nazwisk i refleksja Przy każdem: to rozerwało go na chwilę. W końcu, hrabia przypomniał sobie złośliwy błysk jaki strzelił z oczu księcia, kiedy, pod koniec audjencji, wyrzekł: Tak, drogi przyjacielu, zgódź się z tem: rozkosze i zabiegi tryumfującej ambicji, nawet nieograniczonej władzy, niczem są wobec szczęścia, jakie daje wzajemna miłość. Jestem człowiekiem wprzód nim jestem panującym i kiedy mam to szczęście że kocham, kochanka moja ma do czynienia z człowiekiem nie z monarchą. Hrabia zestawił tę chwilę złośliwej ucięty z owem zdaniem w liście:...temu właśnie głębokiemu rozumowi zawdzięczamy, iż Państwo cieszy się tak dobrym rządem. To zdanie księcia; wykrzyknął; u dworaka byłoby ono zbyt nieostrożne; autorem listu jest Jego Wysokość.
Po rozwiązaniu zagadki, drobna radość, spowodowana przyjemnością odgadnięcia jej, ustąpiła niebawem okrutnej wizji uroków Fabrycego, która zjawiła się na nowo. Był to niby olbrzymi ciężar, który spadł na serce nieszczęśliwego. Cóż znaczy od kogo jest anonim wykrzyknął z wściekłością; czyż fakt, który mi on odsłania, mniej przez to istnieje? Ten kaprys może zmienić moje życie, rzekł jakby dla usprawiedliwienia swego szaleństwa. W pierwszej chwili, jeśli go kocha jak kochanka, Gina pojedzie z nim do Belgirate, do Szwajcarji, w jakikolwiek kąt świata. Jest bogata, a zresztą, gdyby miała żyć rok cały o kilku ludwikach, co jej to znaczy? Czy nie wyznała mi, niespełna przed tygodniem, że pałac