Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/401

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Uważać za niepodobne dla mnie tylko to, czego chybiłem na zimno.
— W mojem położeniu nie mogę być nadto zuchwały. Nigdy nie bawić się w dyskusje z kobietą z prowincji.
Nie zapominać, że jest w dobrym tonie (to znaczy dobrą taktyką) dużo mówić i ruszać się. Przy swadzie (a ja ją mam, kiedy jestem spokojny) głupstwo jest wspaniałe: „On jest taki inteligentny, że ja go nic nie rozumiem“.
— Mogę zastosować do sztuki zdobywania kobiet wszystko co wiem o sztuce wygrywania bitew i zdobywania miast.
Jedną z pierwszych zasad w tej sztuce jest, aby nigdy nie przepuścić sposobności, a dla człowieka zręcznego, odważnego, przytomnego, sposobność nastręcza się na każdym kroku. Okoliczności, które poprzedziły 6 fruktidora roku X utwierdziły mnie na zawsze w tej prawdzie.
Niezawodnym sposobem robienia głupstw jest stracić zimną krew. Traci się ją, skoro się coś obmyśla idąc do kobiety. Tam, jak gdzieindziej, trzeba przyjąć zasadę i zdać się na swoje natchnienie. Tam, jak gdzieindziej, trzeba się zmienić we wzrok i w słuch. To jest trudne tylko w początkach; dla mnie to prosta igraszka.
— Wpływ drobiazgów: Przeskoczyłem rów.
„Ależ, panie Beyle, co to ma znaczyć to co pan mówi?
— Mieć własny sposób rozmawiania, własny styl. Czerpać go w sobie. U mnie, to poezja myśli, wielkość i szybkość obrazów.
— Wielka śmiałość we wszystkiem, co ma być sądzone przez kobiety. Dostawszy się na górę, złamać drabinę; robić rzeczy niewidziane i niemożliwe. Mała Martin przekładała pana Gibori nad wszystko w świecie.
Spodobał się mój strój: pokazywać się tylko zaniedbanym; spodobał się mój dowcip, — nie odzywać się ani słowa. Słowem, zajmować sobą ile się da.
W dziedzinie moralnej, miłostki to bardzo małe nieszczęście. Wszyscy wielcy ludzie w Grecji byli rozpustnicy. Namiętność ta znamionuje u mężczyzny energję, własność sine qua non genius...
Sąd Bonapartego: „To człowiek który chodzi do k...“
— Jedynie namiętnością można zwalczyć inną namiętność.
— La Bruyère powiada: „Kobieta stroi się dla kochanka jeśli go oczekuje: ale o ile ją zajdzie niespodzianie, zapomina na jego widok o stanie w jakim się znajduje: nie widzi już samej siebie. Więcej przytomności mają z obojętnymi; mają świadomość braków, poprawiają strój w obecności gościa, albo znikają na chwilę i wracają w całym blasku“.
Mogą się wymknąć młodej osobie drobne rzeczy, które mówią bardzo wiele i które pochlebiają niezmiernie temu kto je wywoła; mężczyznom nie wy-