Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/238

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Niewiele więcej też cenię kartuza, który jada tylko ryby, a odzywa się jedynie we czwartek. Wyznaję, że przekładam nadeń generała Carnot, który, w podeszłym wieku, woli znosić ciężkie wygnanie w małem północnem miasteczku, niż popełnić nikczemność.
Mam nadzieję, że to nader gminne oświadczenie każe czytelnikowi pominąć resztę rozdziału.
Tego rana, w dzień świąteczny w Pesaro (7 maja 1819), zmuszony udać się na mszę, kazałem sobie podać mszał i trafiłem na te słowa:
Joanna, Alfonsi ąuinti Lusitaniae regis filia, tanta divini amoris flamma praeventa fuit, ut ab i psa pueritia rerum caducarum pertaesa, solo coelestis patriae desiderio flagraret[1].

Tak wzruszająca cnota, sławiona tak pięknemi okresami w Genjuszu chrześcijaństwa[2], sprowadza się ostatecznie do tego, aby nie jeść trufli z obawy kurczów żołądka. Jestto rachuba bardzo racjonalna, jeśli się wierzy w piekło, ale rachuba najbardziej samolubnego i prozaicznego interesu. Cnota filozoficzna, która tak dobrze tłómaczy powrót Regulusa do Kartaginy i która wydała podobne zjawiska za naszej Rewolucji[3] dowodzi przeciwnie wielkości duszy.

  1. Joannę, córkę Alfonsa V, króla Luzytanji, ogarnął tak wielki ogień miłości bożej, że od samego dziecięctwa rzeczami ziemskiemi pogardziwszy, jedynie pragnieniem niebieskiej ojczyzny płonęła.
  2. Chateaubrianda.
  3. Pamiętniki pani Roland. Pan Grangeneuve, który przechadza się o godzinie ósmej po pewnej ulicy, aby zginąć z ręki kapucyna Chabot. Wierzono, iż śmierć może być użyteczna dla sprawy wolności.