Młoda matka, której syn ma odrę, nie mogłaby, gdyby nawet chciała, znaleść (przyjemności w czytaniu podróży Volneya po Syrji, tak jak jej mąż, bogaty bankier, nie mógłby, w chwili bankructwa, zastanawiać się z przyjemnością nad teorją Maltusa.
Jestto, dla kobiet bogatych, jedyny sposób, aby się odróżnić od pospólstwa: wyższość moralna. Ma się w ten sposób naturalnie inne uczucia[1].
Czy pan chce zrobić z kobiet autorki? — W tym samym stopniu, jak ty masz zamiar kształcić córkę na primadonnę przez to że jej dajesz nauczyciela śpiewu. Powiem nawet, że kobieta nie powinna nigdy pisać inaczej niż pani de Staal (Delaunay), mianowicie z warunkiem ogłoszenia dzieł aż po jej śmierci. Drukować, dla kobiety mniej niż pięćdziesięcioletniej, znaczy stawiać swoje szczęście na najstraszliwszą loterję; jeśli jest na tyle szczęśliwa że posiada kochanka, wnet go straci.
Widzę tylko jeden wyjątek: kobieta, która pisze, aby wyżywić lub wychować rodzinę. Wówczas, mówiąc o swoich pracach, powinna się zawsze obwarować interesem pieniężnym, mówiąc np. do majora: „Pańskie stanowisko daje panu cztery tysiące franków rocznie, a ja, dzięki moim dwóm przekładom z angielskiego, mogłam w zeszłym roku poświęcić trzy tysiące pięćset franków więcej na wychowanie synów“.
Poza tem, kobieta powinna drukować tak, jak baron d’Holbach lub pani de La Faytte; najlepsi przyjaciele nie wiedzieli o tem. Wydać książkę jest rzeczą niegroźną jedynie dla kurtyzany; gardząc jej stanem, będą ją wynosili pod niebiosa za jej talent, będą nawet chętnie przeceniali ten talent.
Wielu mężczyzn we Francji, z tych którzy mają jakieś sześć tysięcy rocznej renty, czerpie swoje codzienne szczęście w literatu-
- ↑ Obacz mistress Hutchinson, wzdragającą się oddać przysługi swej rodzinie i ubóstwianemu mężowi, wydaniem kilku królobójców ministrom wiarołomnego Karola II (T. II, str. 284).