Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czyli domu Abrahama. Widziałem w Londynie dokładny model świętego miasta. Jestto siedmset lub ośmset domów z dachami w kształt terasy, wybudowanych w piaszczystej pustyni, przeżartej słońcem. Na jednym krańcu miasta wznosi się olbrzymia budowla, mniej więcej kwadratowa; gmach ten otacza Kaabę; składa się z szeregu krużganków, nieodzownych pod tem arabskiem słońcem dla świętego pochodu. Krużganek ten odgrywa wielką rolę w historji obyczajów i poezji arabskiej: było to, jak się zdaje, w ciągu wieków jedyne miejsce gdzie mężczyźni i kobiety stykali się z sobą. Gromadnie, zwolna recytując chórem święte poezje, obchodzono Kaabę. Procesja ta trwała trzy kwadranse i powtarzała się kilka razy w ciągu dnia; był to ów święty obrzęd, dla którego mężczyźni i kobiety ściągali ze wszystkich okolic pustyni. Pod krużgankami Kaaby ogładzały się tedy obyczaje arabskie. Niebawem wytworzyła się walka między ojcami a kochankami; zpomocą ód miłosnych kochanek wyrażał miłość młodej dziewczynie, surowo strzeżonej przez braci lub ojca, obok której odbywał świętą procesję. Szlachetne i tkliwe obyczaje tego narodu istniały już w obozie; ale zdaje mi się że miłosna dworność Arabów zrodziła się dokoła Kaaby:, to jest też ojczyzna ich literatury. Najpierw wyrażała ona miłość poprostu i gwałtownie, jak ją czuł poeta; później, poeta, miast myśleć o tem aby wzruszyć ukochaną, troszczył się o piękny styl; wówczas zrodziła się przesada, którą Maurowie zanieśli do Hiszpanji i która dziś jeszcze kazi książki tego narodu[1].

Wzruszający przykład czci Arabów dla płci słabszej widzę w formule ich rozwodu. Kobieta, w nieobecności męża z którym chciała się rozwieść, zwijała namiot i rozpinała go na nowo, bacząc by wejście znalazło się po stronie przeciwnej niż przedtem. Ta prosta ceremonja rozdzielała małżonków na zawsze.

  1. Istnieje w Paryżu znaczna ilość arabskich rękopisów. Późniejsze odznaczają się przesadą, ale nigdy niema w nich najmniejszego naśladownictwa Greków lub Rzymian, dlatego uczeni gardzą niemi.