Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

cie, wcale nie źli, tylko nieco głupi i fanatycy Cesarza; zaciekłość zaś myśliwska oraz dziki egoizm, jaki ten człowiek umiał rozbudzić, strojąc się mianem sławy, kazały zapomnieć o wszelkiej ludzkości.
Wśród twardego widowiska, jakie dają tacy ludzie, walczący na paradach w Schönbrunie o spojrzenie swego pana i tytuł barona, oto jak cesarski aptekarz opisuje miłość niemiecką (str. 288):
„Niema nic bardziej oddanego, słodszego nad Austrjaczkę. Miłość jest u niej kultem; kiedy się przy wiąże do Francuza, dosłownie ubóstwia go.
„Kobiety płoche i lekkie zdarzają się wszędzie, ale naogół Wiedenki są wierne i wolne od zalotności; kiedy mówię że są wierne, rozumiem kochankowi z własnego wyboru, mężom bowiem dzieje się w Wiedniu tak jak wszędzie“.
Str. 289: „Najpiękniejsza osoba w Wiedniu uwieńczyła zabiegi mego przyjaciela, p. M***, kapitana przydzielonego do głównej kwatery cesarskiej. Jestto młody człowiek miły i inteligentny; ale ani z miny, ani z postawy nie odznacza się niczem.
„Od kilku dni, młoda jego przyjaciółka budzi najżywsze poruszenie wśród naszych świetnych sztabowców, którzy trawią dni na myszkowaniu po zakątkach Wiednia. Istny turniej: puszczają w ruch wszystkie podstępy wojenne, najprzystojniejsi i najbogatsi panicze oblegają formalnie jej dom. Paziowie, świetni pułkownicy, generałowie gwardji, nawet książęta, tracą czas pod oknami pięknej pani, a pieniądze w kieszeni jej służby. Wszyscy odeszli z kwitkiem. Książęta ci nie nawykli spotykać się z taką srogością w Paryżu lub w Medjolanie. Kiedy się śmiałem z ich porażki z tą uroczą osobą: — Ależ, miły Boże, odpowiedziała, czyż oni nie wiedzą, że ja kocham pana, M...?
Oto szczególne i bezsprzecznie bardzo nieprzystojne odezwanie się.
Str. 290: „Kiedyśmy bawili w Schönbrunje, zauważyłem, że