Strona:PL Stendhal - O miłości.djvu/153

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiadując się o zamordowaniu księcia de Berri, odparł: Wiedziałem o tem[1].
W średnich wiekach, obecność niebezpieczeństwa hartowała serca, i tu tkwi, jeśli się nie mylę, druga przyczyna zdumiewającej wyższości ludzi z szesnastego wieku. Oryginalność, która u nas jest rzadka, śmieszna, niebezpieczna i często udana, wówczas była powszechna i szczera. Kraje, w których niebezpieczeństwo ukazuje często swą żelazną rękę, jak Korsyka[2], Hiszpanja, Włochy, mogą jeszcze wydawać wielkich ludzi. W tych klimatach, gdzie żar słoneczny rozpala żółć przez trzy miesiące w roku, brak jedynie kierunku energji; w Paryżu, obawiam się że samej energji[3].

Wielu naszych młodych ludzi, tak dzielnych zresztą w Montmirail lub w lasku Bulońskim, boi się kochać; widzimy jak, w dwu-

  1. Historyczne. Wielu ludzi, mimo że bardzo ciekawych, z niechęcią słucha nowin: obawiają się pozoru upośledzenia w stosunku do tego kto je opowiada.
  2. Pamiętniki pana Réalier-Dumas. Korsyka, która, ze swemi stuośmdziesięcioma tysiącami dusz, nie tworzy ani połowy jakiegoś francuskiego departamentu, wydała w ostatnich czasach Sallicettiego, Pozzo di Borgo, generała Sebastianiego, Cervoniego, Abatucciego, Lucjana i Napoleona Bonapartów, Arenę. Departament Północny, liczący dziewięćset tysięcy mieszkańców, daleki jest od podobnej listy. Bo też na Korsyce każdy, wychodząc z domu, może oberwać kulkę; a Korsykanin, miast iście chrześcijańskiej rezygnacji, stara się bronić, a zwłaszcza mścić. Oto jak tworzą się dusze na miarę Napoleona. Daleko stąd do pałacu napchanego dworakami i szambelanami, i do Fenelona, zniewolonego wywodzić swoją cześć dla Jego Królewskiej Wysokości, wobec tej Wysokości liczącej dwanaście lat. Patrz dzieła tego wielkiego pisarza.
  3. W Paryżu, aby być na swojem miejscu, trzeba zwracać uwagę na tysiąc drobiazgów. Jednakże oto bardzo poważny zarzut. Liczba kobiet, które zabijają się z miłości, jest w Paryżu większa niż we wszystkich włoskich miastach razem. Fakt ten sprawia mi sporo kłopotu; nie umiem na niego odpowiedzieć w tej chwili, ale nie zmienia on mego zapatrywania. Może śmierć wydaje się w tej chwili Francuzom drobnostką, tak nudne stało się prze-cywilizowane życie; lub raczej strzelają sobie w łeb z obolałej próżności.