Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/71

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pierwszem jego staraniem, było oddzielić je pod pozorem choroby; zapomocą tego prostego sposobu wtrącał je w nudę; następnie zabawiał je swem nadskakiwaniem i niekiedy osiągał to, że zapominały o jego kalectwie. Aby oszczędzać swoją próżność, miał zbawienny zwyczaj nie liczyć swoich klęsk, tylko powodzenia.
„Przy mojej urodzie, powiedział sobie zawczasu, na sto kobiet, które wezmę na cel, mogę liczyć ledwo na dwa sukcesy.
I nie martwił się, skoro spadał poniżej tego procentu.
Osiągnął to, że ruszył z miejsca księżnę, namawiając Lamiel, co zresztą nie przyszło mu trudno, aby wzbraniała się wrócić do zamku. Księżna kupiła ogród przylegający do domku Hautemare‘ów i w tym ogrodzie kazała zbudować kwadratową wieżę, składającą się na każdem piętrze ze wspaniałego pokoju i alkierza. Do tego kosztownego zachcenia skłoniło księżnę to, że miała ochotę pokazać mieszkańcom Carville, nadto zarażonym jakobinizmem, prawdziwą wieżę średniowieczną: delikatne przypomnienie czem byli dla nich niegdyś panowie z Miossens. Wieża, zbudowana w ogrodzie, była wierną kopją nawpół rozwalonej wieży, znajdującej się w parku zamkowym. Doktór zdołał zwyciężyć niejakie trudności wynikłe ze skąpstwa księżnej, poddając jej, że można się posłużyć dla nowej wieży ciosowym kamieniem starej. Następnie, skoro wieża już stanęła, zauważył, że murarze wiejscy nie zrównali dostatecznie kamieni; zaczem sprowadzono z Paryża kamieniarzy, którzy, nacinając te kamienie miejscami na głębokość sześciu cali, ozdobili wieżę ornamentami, zapożyczonemi z architetktury saraceńskiej, której tak piękne szczątki widzi się w Hiszpanji. W tej postaci nowa wieża wywarła głębokie wrażenie na okolicznych zamkach.
— To razem przyjemne i pożyteczne, wykrzyknął margrabia de Ternozière; w razie buntu jakobinów, można się schronić do takiej wieży i bronić się tam tydzień lub dwa, dopóki się nie ściągnie żandarmerji z sąsiedztwa. W spokojniejszych czasach, tak piękna budowla budzi szacunek w sąsiednich zamkach.