„Więc kiedy się biją, powiadał sobie, książę de Miossens nietylko zmyka ale jeszcze zdejmuje mundur!“
Doktór ulokował ich w Hawrze u jakiegoś swego znajomka, wystarał się o pokojówkę i dwóch służących, którzy zgoła nie wiedzieli kto zacz jest pani Miaussante. W Hawrze tedy, i wolna od wszelkich osobistych niepokojów, księżna spędziła pierwsze dni rozpaczy, spowodowane niewiarygodnym obrotem rewolucji lipcowej. Kiedy się dowiedziała że król jest na wygnaniu w Anglji, pojechała do Portsmouth z synem. Odprowadziwszy ich, doktór kupił, wracając, trójkolorowe wstążki które zatknął w butonierkę, i pojechał do Paryża. Przesadził przed przyjaciółmi z kongregacji niebezpieczeństwa jakie przeszedł w Carville, i w niespełna tydzień później, nominacja pana Cezara Sansfin ukazała się w Monitorze: mianowano go podprefektem gdzieś w Wandei. Celem jego było jedynie zaznaczyć swoje oddanie nowemu rządowi. Kongregacja opatrzyła go w listy polecające do miejscowości gdzie miał rozwinąć swoje talenty administracyjne; praktyka przynosiła mu w Carville siedem do ośmiu tysięcy, a do tego Sansfin nie miał ochoty pokazywać się w mundurze ze szpadą przy boku.
„W Carville, powiadał sobie, przyzwyczajono się do mego garbu, do mojej ułomności“.
W tydzień po nominacji doktór zachorował i przybył na urlop do Carville.
Lamiel została u ciotki; w trzy dni po wyjeździe księżnej przybyły do niej cztery ogromne paki, wypełniające prawie cały kryty wóz pałacowy. Była to bielizna i wszelkiego rodzaju suknie, które księżna jej darowała. Było coś tkliwego w tej pamięci. 27-go lipca, przed wyjazdem, księżna poszła na godzinę do zamku, kazała sporządzić te pakiety i, mocno niedowierzając uczciwości wszystkich tak wzorowych osób które ją otaczały, kazała przewiązać paczki wstążką i w swoich oczach opieczętować je herbową pieczęcią. Była to mądra ostrożność; paczki te napsuły sporo krwi pannie Anzelmie,
Strona:PL Stendhal - Lamiel.djvu/105
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.