Przejdź do zawartości

Strona:PL Stendhal - Czerwone i czarne tom II.djvu/140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

porównanie, panowie, szlachetny książę *** jest naszym chirurgiem.
Wreszcie padło wielkie słowo, pomyślał Juljan; zatem to do.... będę gnał tej nocy.


LIII. KLER, LASY, WOLNOŚĆ.

Pierwszem prawem każdej istoty jest zachowanie istnienia, życie. Siejecie szalej, a chcecie aby zeszły kłosy!
Machiawel.

Poważny dostojnik mówił dalej; czuło się że wie; z łagodną i umiarkowaną powagą, która niezmiernie podobała się Juljanowi, wykładał te wielkie prawdy.
1° Anglja nie ma ani gwinei na nasze usługi; w modzie są tam ekonomja i Hume. Nawet Święci nie dadzą nam pieniędzy, a pan Brougham wyśmieje się z nas.
2° Niepodobna bez angielskiego złota wycisnąć z monarchów Europy więcej niż dwie kampanje; dwie kampanje zaś nie wystarczą przeciw drobnemu mieszczaństwu.
3° Konieczne jest utworzyć we Francji zbrojne stronnictwo, inaczej monarchiczna Europa nie zaryzykuje ani tych dwóch kampanij.
Czwarty punkt, który ośmielę się panom przedstawić jako oczywisty, jest ten:
Nie podobna stworzyć we Francji zbrojnej partji bez pomocy kleru. Mówię to śmiało, ponieważ to udowodnię. Trzeba dać wszystko duchowieństwu.
1° Ponieważ, zajmując się swemi sprawami noc i dzień, pod kierunkiem ludzi wysoce uzdolnionych, przebywających, zdala od wszelkich burz, o trzysta mil poza waszemi granicami...
— Och! Rzym! Rzym! wykrzyknął gospodarz domu.