Strona:PL Stefan Żeromski - Uciekła mi przepióreczka.djvu/085

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
przełęcki

Rozmawiałem tutaj długo z pańską żoną. Tak jest. Jeżeli pan tę rozmowę chcesz nazywać spotkaniem, to ją pan tak nazywaj.

smugoń

Milcz pan!

przełęcki

Panu by raczej należała się ta rada, bo głos podnosisz.

smugoń

Nie umiem mleć językiem tak, jak pan. Mówię poprostu, od samego dna mojej krzywdy?

przełęcki

Jakiej krzywdy?

smugoń
(z uniesieniem)

Krzywdy! (Zbliża się do Przełęckiego) Czym ja pana szukał, czym ja szedł na spotkanie pańskie, czym ja pana wzywał, czym się panu narzucał? Żyłem tu i pracowałem poprostu, ze wszystkich moich sił, — za światem, w tej dziurze, zdala od was. Pan tu przyszedłeś!

przełęcki

Tak jest, ja tu przyszedłem.

smugoń
(szyderczo)

Ze wzniosłemi idejami? Prawda? Z całą torbą wzniosłych haseł! Z całym worem zasad, prawd, nakazów.

przełęcki

Można tak powiedzieć, jeśli się kto uprze.