Strona:PL Stefan Żeromski - Uciekła mi przepióreczka.djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
przełęcki

Doprawdy? O cóż chodzi?

smugoniowa

Upoważnił pan profesor mego męża i mnie do otwierania telegramów i listów w sprawie kursu. Więc otwarłam.

przełęcki

Ależ naturalnie! (czyta) Więc przyjeżdża. I to dzisiaj. Słyszy pani, pani Dorotko? Dzisiaj!

smugoniowa

Przyniesiono ten telegram w jakie dziesięć minut po odjeździe państwa w tym breku. Kazałam temuż człowiekowi z poczty gonić brek i pana »prosić« o przybycie do szkoły. To on »prosić« przerobił na »kazać«.

przełęcki

Dobrze. Ale jak tu pogodzić wszystko? Dziś przyjeżdża.

smugoniowa

Pociąg przychodzi za dwie godziny.

przełęcki

Byłbym może zdążył na zamek ze wszystkimi...

smugoniowa

Nie. Już zamówiłam na wsi konie u Żareckiego, który ma najlepszą parę i najwygodniejszą bryczkę. Tensam człowiek z poczty zamówił i przyniósł mi odpowiedź, że Żarecki pojedzie.