Przejdź do zawartości

Strona:PL Stanisław Wyspiański-Noc listopadowa.djvu/035

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


lećcie gorejące pochodnie,
ozwarte świątyni ościeże.
We światło przez mieczów zbrodnie!

WYSOCKI

Hej bracia, żołnierze, dzieci!

PALLAS

Gwiazda wam wzeszła i świeci!

WYSOCKI

Bóstwo przed nami goni!

PALLAS

Do broni!!

WYSOCKI

Do broni!!

CHÓR PODCHORĄŻYCH

Do broni!!!