zie oczekiwała ich niechybna śmierć od mrozu. Dopiąwszy celu, podążyli z powrotem. Zmęczeni, w futrzanych worach doszczętnie zamarzniętych, po niezliczonych trudach, 1-go sierpnia dotarli do zimowiska, spędziwszy w tej wycieczce, pełnej przygód, 5 tygodni. Uradowany ich powrotem kapitan Scott tak o tem opowiada w swym pamiętniku: „Oddział, który udał się do przylądka Crozier, dziś powrócił, po upływie 5 tygodni, mając po za sobą tak straszliwe warunki, jakich pewnie jeszcze nikt i nigdy nie doznawał. To tworzy jeden z najświetniejszych epizodów w historji badań polarnych. Ci ludzie byli zmuszeni wędrować wśród nieprzeniknionych ciemności nocy, cierpieć straszliwy głód, walczyć nieustannie z szalejącemi burzami – to naprawdę coś nowego w historji. Cierpieli oni uporczywie, dążąc do celu, nie uginali się jednak pod ciężarem warunków w ciągu wyznaczonych dla siebie 5-ciu tygodni, zaprawdę, te czyny zasługują na nazwę bohaterstwa. Ta wycieczka tworzy ciekawą i pouczającą opowieść dla naszego pokolenia, której nigdy nie powinno zapomnieć“.
Od czasu powrotu oddziału dr. Wilsona, zaczęły się stopniowe i nieustanne przygotowania do letniej wyprawy. W międzycza-
Strona:PL Stanisław Tomasz Nowakowski - Kapitan Scott.pdf/40
Wygląd
Ta strona została przepisana.