Strona:PL Stanisław Przybyszewski-Szopen a Naród.djvu/011

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przez Boga pomazanej duszy jednostki przedostaje się li tylko to, co w Narodzie jest najszlachetniejszym, najczystszym, niezmożonym i niespożytym.
I takoż jest dusza gienjusza chwałą i wniebowstąpieniem duszy Narodu, a tym więcej Narodu bez bytu politycznego, bo wtedy staje się ona jedyną rękojmią, że Naród, który się w takiej duszy objawił, zginąć nie może, przeciwnie w duszy gienjusza ma i czerpie przeświadczenie niespożytych swych sił i zwycięskiej przyszłości.
Sto lat mija, odkąd Szopen nam się narodził. Mam wrażenie, że nie doceniamy ważności tej chwili, że nie dość godnie i uroczyście obchodzimy to wielkie święto, w którym dano nam pokazać całej Europie, jak wielką jest nasza potęga w panowaniu Ducha.
Bo jeżeli nam chodzi o chwałę i wiekopomność naszego narodu wobec Europy, a chodzi nam o to bardzo — to zaiste nikomu z synów ziem polskich tyle nie zawdzięczamy, co właśnie Szopenowi.