bowiem nie mam tego uczynić. Synteza czterech rzeczywistości, możność „wielości poglądów“ na jednym kawałku płótna, połączona jeszcze z oscylacyą główki ludzkiej w kierunku główki makowej i napowrót, a wszystko razem jako kiszka pasztetowa! Co za cudowny, całkiem nowy dreszcz estetyczny, co za brak „deprymującej nudy i sztywności“! I tego nie mogę zrobić, bo Chwistek każe odtwarzać jedną, nudną rzeczywistość. Ale dlaczego? Jest to wprost dowolny zakaz samowładnego tyrana. Tak być musi i koniec. Jeśli się określi jednak stronę czysto formalną malarstwa jako taką (co w tym zakazie tkwi implicite tylko, jako fałszywie sformułowany zdrowy instynkt artysty, nie pojmującego praw swojej własnej twórczości), kwestya staje się jasna i zakaz ten może nabrać sensu. Może to nastąpić przez wprowadzenie pojęcia jednolitego w pewnych granicach ujęcia formy (w uniezależnieniu właśnie od użytych, jako symbolów napięć, przedmiotów), koniecznego elementu formalnej jedności. Gdyby nie „zastosowanie się do ogólnych zasad realizmu“, zdanie o „konsekwencyi w rozkładaniu kształtów i barw“ miałoby sens określony. Byłoby to choćby lekkie napomknięcie o stronie formalnej dzieł sztuki. Ale jak w tem wszystkiem pojmuje Chwistek realizm połączony z formizmem i to dopiero na tle doświadczeń kubistów, futurystów i eks-
Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Szkice estetyczne.djvu/153
Wygląd