Strona:PL Stanisław Ignacy Witkiewicz-Nowe formy w malarstwie.djvu/101

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

publiczności. To powtarzanie samego siebie w coraz gorszych wydaniach, przy zmechanizowaniu środków jest jednym z dowodów słabych indywidualności i zanikających metafizycznych uczuć, które zawsze znajdują wyraz w formach coraz to nowych, nawet przy małych różnicach samego ujęcia formy.
Jest pewna granica, poza którą przestaje się być sobą. Ale o ile to nie jest wynikiem bezmyślnego lub nawet dobrze obmyślonego naśladowania kogokolwiek innego, takie przemiany mogą być dowodem istotnego rozwoju danej indywidualności, jak to widzimy np. u Van Gogha i Picassa, u których z trudnością moglibyśmy przeprowadzić kompletną ciągłość przemiany, a dwa elementy z chronologicznego szeregu ich dzieł, dość oddalone od siebie, robią wrażenie zupełnie różnych indywidualności. W każdym razie o ile w dysharmonji kolorów i nierównowadze kompozycji możemy widzieć to, co nazwaliśmy zjawiskami artystycznie przewrotnemi, które można określić ogólnie, jako tworzenie z nieprzyjemnych, oddzielnie wziętych elementów jako takich, konstrukcji artystycznie jednolitych i jako takich koniecznych w tej właśnie przewrotności, o ile możemy sobie wyobrazić niezmiernie niepokojące i dla nas obecnie dziwaczne sposoby ujmowania formy, o tyle nie ma przewrotnego ujęcia formy t. j. takiego, któregoby w pewnych granicach przesadzona różnorodność mogła być środkiem przewrotnym spotęgowania jedności danego dzieła. Perwersja w tej dziedzinie, przynajmniej na razie, jest wykluczona. Dalsza analiza ujęcia formy nie da się prowadzić ogólnikowo i musiałaby być historycznem rozpatrywaniem różnych indywidualności, szkół i kierunków, do którego niezmiernie cenny materjał dają szczególnie dzisiejsze szkoły, w których różnice pod tym względem są niesłychanie w stosunku do dawnych czasów jaskrawe. Niezmiernie ciekawą byłaby historja ujęcia formy jako takiego, traktowana niezależnie od wyobrażonych przedmiotów, praca, która czeka z upragnieniem swego przyszłego autora.

2. O dobrym rysunku.

Można podać dwie definicje dobrego rysunku zupełnie między sobą różne, zależnie od tego czy będziemy stali na sta-