Strona:PL Stanisław Brzozowski - Legenda Młodej Polski.djvu/412

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

jako obraz psychiczny z jego psychologicznych procesów. Na początku jako założenie mamy zawsze grupy działających na siebie procesów psychologicznych, które wytwarzają swem życiem zarówno zmienny obraz środowiska jak i typy wartość: moralnych. Mereditha zajmuje sam ten proces wykrystalizowania się wszelkich „danych“, „gotowych“ rzeczywistości z wiecznie niegotowych, krzyżujących się procesów psychicznych. jego powieści odsłaniają przed nami tę najsubtelniejszą tkankę życia. Niema tu danych punktów widzenia; gotowych założeń, gdyż wszystko to staje się w naszych oczach. Los postaci wyrasta z nich samych, z ich życia, — a nie z jakiejś szematyzującej teoryi autora. Gdy się wżyjemy w sposób pisania Mereditha ukazuje się nam każdy inny sposób ujmowania życia jako nieuzasadniony dogmatyzm. Nic nie jest tu stałem: miasto, ulica, dom, pieniądz — wszystko to ukazuje się różnym ludziom w różny sposób, i tu u Mereditha zostaje to wszystko roztopione w tym nieskończenie złożonym procesie stawania się: ludzie tkają, żyjąc, los swój, wyniki życia jednych stają się założeniami dla drugich. Widzimy u Mereditha cały konkretny proces, który prowadzi do takiego lub innego wypowiedzenia się, wypowiedzenie to wpada w życie innego człowieka, narzuca mu to, co jest właściwie takiem samem, jak jego własne, niegotowem, indywidualnem przeżyciem, jako pewną niezależną rzeczywistość. Własne nasze ja dochodzi do nas poprzez słowo innych jako coś logicznie zamkniętego, przesłania nam własne nasze konkretne stawanie się. Meredith z przedziwną wytrwałością obnaża wszystkie krzyżujące się te nici, ukazuje rodzenie się wzruszeń, narzucane przez nie komplikujące perspektywy: buduje swój świat nie-