Strona:PL Stęczyński-Tatry w dwudziestu czterech obrazach.djvu/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXIII.

Wstępując w Poronina zagrody szerokie,
Widzimy strojne chaty, a dachy wysokie,
Ogródki ożerdzione albo oplecione,
A w nich ruta, nogiętki, bylice sadzone,
Bożedrzewko, szałwija, lubczyk ciemno lśniący,
Wielkie-ziele[1] i powój ładnie się wijący —
Uśmiécha się wiosenna zieloność do koła.
A Tatry w odległości podniosłszy swe czoła,
Jakgdyby dyjamenty, szafiry, rubiny,
Zupełnie zmienną postać swéj cudnéj krainy
Przedstawiają spaniale — i na tle swych cudów,
Wystawiają uroczo mieszkania tych ludów,
Gdzie izby duże, czyste, ściany często myte
I świętemi obrazy do koła okryte.
Przy piecach są kominki, w kominkach ogniska,
A dym nimi wychodząc, w izbę się nie wciska!...
Łóżka czyste, a skrzynie malowane w kwiaty,
Przechowują bieliznę i świąteczne szaty...
I studnia na podwórzu ma swoją osłonę,
A podwórze starannie bywa zamiecione.
Wszędzie myśl i porządek zaświadcza o pracy,
A mowa i gościnność... że to są Polacy;

  1. Wielkie-ziele, u ogrodników Inula Helenium.