Strona:PL Stęczyński-Tatry w dwudziestu czterech obrazach.djvu/005

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



PRZEDMOWA WYDAWCY.

Gdy w wielu dzisiaj literackich i artystycznych dziełach wytworność kształtu sili się pokryć jałowość natchnienia, przeto sądziłem być pożyteczném podać tu publiczności skromną pracę Autora, która jakby w przeciwnym rozwinięta kierunku, zaleca się bogactwem gorącego i zamiłowanego w ziemi ojczystéj ducha, chociaż w formę nie ujętego i rozhasanego nieraz po za granicami językowych prawideł.
Autora tego dzieła porównaćby można do natchnionego w muzyce artysty, który chociaż nót nie zna i koncertów nie głosi, ale pieśń narodową, gra z takiém uczuciem i z taką rzewnością, iż mu się chętnie przebaczy hybioną miarę i brak udoskonalenia w sztuce, dla owego wdzięku jaki na nas wywiera swojska piosenka.
Szczególną zaś autora zasługą jest owo niezmordowane i żarliwe poświęcenie się w zbieraniu krajowych widoków, oraz badanie historyczne dziejów ziemi naszéj i ludowych o niéj podań. — Autor pozbawiony niezbędnych do podróżowania środków, przeszedł jednak o chłodzie i o głodzie wszerz i wzdłuż część Polski Galicyą zwanéj, a nietylko piórem ją opisał ale i wierne zdjął z jéj okolic rysunki. — Pod zimę zaś wracając do domu ze wzbogaconą krajobrazami i opisami taką, skrzętnie znowu pracował i ciężkiemu oddawał się zarobkowi. aby z wiosną mieć o czem zwiedzać najdroższe