Strona:PL Sofoklesa Tragedye (Morawski).djvu/296

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chód branek, wśród których znajduje się Iole, zapowiada blizkie pojawienie się samego Heraklesa. Tu się zaczyna tragedya. Dejanirze odsłania się wnet prawda, iż Iole nie jest branką pospolitą na niewolnicę przeznaczoną, lecz że zajęła i zdobyła serce jej męża. Aby więc klęskę od siebie odwrócić, zamierza Dejanira miłość męża na wszelki sposób sobie zabezpieczyć. Centaur Nessos, śmiertelnie niegdyś przez Heraklesa ugodzony, zwierzył jej tajemnie, iż krew z jego rany posłuży jej w razie potrzeby jako płyn czarowny na odzyskanie uczuć małżonka. Zawierzyła ona niestety tym słowom i z miłosnym zamiarem i nadzieją przesyła teraz szatę namaszczoną ową posoką Heraklesowi. Niebawem jednak zaczynają w Dejanirze straszne kiełkować wątpliwości, czy owa rada nie była czasem zdradą pomsty żądnego Nessosa, a po chwili powraca Hyllos, którego matka Dejanira wysłała do ojca na zwiady, ze straszną już i groźną wieścią, że Heraklesowi owa szata złowroga wżarła się w ciało i mąk okrutnych stała się przyczyną. Dejanira, typ łatwowiernej, lecz szczerze kochającej niewiasty, odbiera sobie wskutek tego życie wśród wybuchów rozpaczy. Na tem jednak sztuka się nie kończy. Albowiem podobnie jak w Ajaxie następuje teraz część druga, w której Herakles główną jest osobistością dramatu; męki jego i ostatnie chwile przed wstąpieniem na stos śmiertelny przedstawiono tu z realizmem i brutalnym weryzmem czynu i słowa, które nie koniecznie naszym uczuciom przypadną do smaku. Występuje tu bohater, pełen ludzkich instynktów, nie uświetniony jeszcze tą nadludzką aureolą, która go w późniejszej poezyi z bogami zrównała. Dziwi nas przedśmiertne zlecenie Heraklesa, aby syn Hyllos pojął Iole