gdybyś mnie posłuchała, mogłabyś się uwolnić od boleści.
Chrysotemida. Czy mogę może zmarłego wskrzesić?
Elektra. Nie to, co mówię, bo tak bez zmysłów nie jestem.
Chrysotemida. Cóż zatem chcesz, co bym mogła zrobić?
Elektra. Gdybyś się odważyła wykonać mą radę.
Chrysotemida. Jeżeli w ogóle pomoże, nie odrzucę jéj.
Elektra. Więc słuchaj, jakem postanowiła. Wiesz dobrze, że żadnéj pomocy nie mamy od przyjaciół, lecz że Hades ich porwał a my same pozostały. Jak długo słyszałam że żyje brat, sądziłam że kiedyś przybędzie jako mściciel naszego ojca; teraz zaś, gdy już umarł, patrzę tylko na ciebie czy nie wzdrygniesz się zamordować sprawcę mordu, Egista, bo niczego więcéj nie będę ukrywała. Jak długo chcesz zwlekać gnuśnie? jakiéj nadziei się spodziewać? A gdybyś méj rady usłuchała, najpierw byś zyskała sobie wdzięczność zmarłego ojca i brata, potem byś, urodzona wolną, wolną została nazwana i szlachetnie wyszła za mąż. Każdy lubi patrzeć na szlachetne. Czy nie widzisz daléj jaką byś sławę sobie i mnie zjednała słuchając mnie? Jakiż obywatel lub cudzoziemiec kiedy patrząc na nas, nie powie do nas chwaląc: Patrzcie, przyjaciele, te siostry, które ocaliły dom ojcowski, te nie
Strona:PL Sofokles Elektra tł WZ (1884).djvu/28
Wygląd
Ta strona została uwierzytelniona.