Strona:PL Sofokles - Antygona (Kaszewski).djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Na toż rozum — to szczęście — ma z nieba,
By posłuszny był bogom, jak trzeba.

A kto słowem się pysznem porywa,
Za tym w ślady kaźń idzie straszliwa;
Wtedy pozna rozsądku zalety        195
I żałuje, lecz późno, niestety!