Strona:PL Sofokles - Antygona (Kaszewski).djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Bujają w dziwnych kręgach różnepiórore stada;
Wtem, dzikie krzyki ptasie groźnie zagrzmią z góry.
To pewnie, myślę, wzajem wpijają pazury,        15
Bo wrzask; strasznie skrzydłami łomocze gromada.
Więc zaraz do ołtarzów poszedłem struchlały,
Na których w świętym ogniu obiaty gorzały.
Lecz płomień nie był lśniący, wilgoć z udźców cała
Szła w górę z dymem lub na popiół opadała,        20
Żółć nikła z wiatrem, mięso odeszło od kości
I leżało odarte z powierzchniej tłustości.
Te to wszystkie oznaki, wróżące złą dolę
Z świętych tajemnic — to mi wskazało pacholę:
Jak ja prowadzę drugich, tak on mnie prowadza.        25
Kreonie! dziś ojczyznę twoja gu hi władza:
Co ptak jaki przeleci nad nasze ogniska,
Co pies przejdzie — to zdobycz na ołtarz nam ciska:
A któż to tej zdobyczy dostarcza im przecie?
To trup, zamordowane Edypowe dziecię.        30
Stąd też ni modłów naszych nie baczą już bogi,
Ni ognisk: ptaków ciągle brzmi okrzyk złowrogi,
Jak się obżarły ciała, jak się krwi opiły
Z zabitego, co dotąd leży bez mogiły.
Zastanów się, mój synu! człowiek zbłądzić może;        35
Ale jeżeli zamiast trwać w swoim uporze.
Pragnie owszem poprawy i szuka jej wszędzie,
Ten nie jest bezrozumnym, nieszczęsnym nie będzie.
W tym tylko głupstwo mieszka kto uporem stoi.
Przestań więc nękać zwłoki, niech cię śmierć rozbroi.        40
Toć ja ci z serca radzę, a od przyjaciela
Miło przyjąć, jeżeli zdrowych rad udziela.


Kreon.

Starcze! więc wszyscy, jakby łuczników gromada,
Za cel swoich pocisków biorą serce moje?
Nawet przeciw wróżbitom bezpieczen nie stoję:        45
Dawno mnie ściga wasza przedajność i zdrada.
Lecz dobrze; bogaćcie się, grabcie — mniejsza o to —
Wszystek elektr sardyjski[1], wszystko Indyi złoto:
To przecie niepodobna wam dożyć tej chwili,
Abyście zwłoki zdrajcy do grobu złożyli.        50
Ohooby go nawet orły szponami ostremi
Przed tron samego Zeusa podniosły od ziemi,

  1. „elektr sardyjaki“, Elektr sardyjski, mieszanina złota, srebra i innych kruszców. wyrabiana w Sardes na wybrzeżach Azyi Mniejszej.