Strona:PL Shakespeare - Kupiec wenecki tłum. Paszkowski.djvu/94

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Cóż to? na pierwszy wstęp w hymenu progi
Niezasłużenie przypięto nam rogi?
Porcya. Mów waćpan skromniej. — Wszyscyście zdumieni.
Oto list, panie mężu: w wolnym czasie
Przejrzyj go, jest on z Padwy, od Bellarya:
Znajdziesz w nim, że doktorem była Porcya,
A dependentem Neryssa. Lorenco
Może zaświadczyć, żeśmy zaraz po was
Stąd wyjechały i wróciły nazad
Przed chwilą: jeszcze mię dom mój nie widział.
Panie Antonio, mam dla ciebie lepszą,
Niż się spodziewasz, wiadomość w zapasie:
Dowiesz się z tego listu, że trzy twoje
Galery nagle wpłynęły do portu,
Obładowane bogatym pakunkiem:
Nie powiem, panie, jakim trafem list ten
Doszedł do moich rąk.
Antonio. Niemieję.
Bassanio. Tyżeś
Była doktorem i jam cię nie poznał?
Gracyano. Tyżeśto była tym piszczykiem, który
Ma mi przyprawić rogi?
Neryssa. Nie inaczej;
Który jednakże tego nie uczyni,
Aż wtedy, kiedy dojdzie do lat męskich.
Bassanio. Musisz mi swoje otworzyć objęcia,
Piękny doktorze, a gdy wyjdę z domu,
Wolno ci miewać sam na sam z mą żoną.
Antonio. Tyś mię, o pani, obdarzyła życiem,
A teraz darzysz tem, z czego żyć mogę;
Bo wyczytuję tu z wszelką pewnością,
Że moje statki przybyły szczęśliwie
I stoją w porcie.
Porcya. Teraz na was kolej,
Mości Lorenco: ma tam mój dependent
I dla was pewien gościniec w kieszeni.