Przejdź do zawartości

Strona:PL Sand - Joanna.djvu/7

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
JOANNA.

WSTĘP.
PRZYPISANE FRANCISZCE MEILLANT.
Ty nie umiész czytać moja dobra przyjaciółko, ale twoja córka i moja chodziły do szkoły. Jeżeli zimową porą kiedy wieczorem zasiądziesz do kądzieli, to ci tę powiastkę opowiedzą, a ona, przechodząc przez ich usta, jeszcze ładniejszą się stanie.

W górach, które rzéka Creusse przebiega, zwracając się ku Burbonii i ziemi Combrailles, pośród okolicy najuboższéj, najsmutniejszéj i najpustszéj z całej Francyi, spostrzeżecie, jeżeli kiedy droga tamtędy wam wypadnie, wzgórze wysokie i nagie, uwieńczone kilkoma skałami, któreby zapewnie uwagi waszéj na siebię nie zwróciły, gdybym was poprzód niebył o nich uwiadomił. Wpnijcie się na to wzgórze; koń bez wielkiej trudności na sam szczyt was poniesie, a tam z bliska będziecie się mogli przypatrzyć tym skałom rozrzuconym w pewnym tajemniczym porządku, i wiszącym ogromnemi bryłami na skałach mniejszych, na których się już od trzydziestu wieków może w cudownéj i niewzrószonéj równowadze utrzymują. Jedna tylko spadła, nie-