Strona:PL Sand - Joanna.djvu/356

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
350

— Strzeż się! — zawołał Leon, — albo się plecy twoje z moim batogiem zapoznają!
— O mój boże! — mruknął zbójca osłupiały; — jakżeż to ludzie są niewdzięczni!
— Ten rozbójnik Raguet jest moim złym duchem, — pomyślał Leon, podwajając kroku, — i bóg mnie tém karze, że jestem zmuszony przyjąć jego pomoc, kiedy go najbardziéj odtrącam od siebie...... Ależ Joanna jest tak ładna!.....