Strona:PL Rudyard Kipling - Takie sobie bajeczki.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

A kiedy powrócili, już żaden nie dawał klapsów drugiemu; i od tego czasu — o, moje kochanie — wszystkie słonie, które kiedykolwiek zobaczysz, i wszystkie, których nie zobaczysz, mają trąby zupełnie takie same, jak malutki słoń, słynny ze swej nienasyconej ciekawości.