Strona:PL Rudyard Kipling - Takie sobie bajeczki.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dół u wejścia do jaskini, bo przypomniała sobie umowę, zawartą z kotem; a kiedy kobieta wyszła, aby ją podnieść — patrz! — oto kot siedział sobie wygodnie w jaskini.

— O, mój wrogu i małżonko wroga mojego i matko wroga mojego — przemówił kot — to ja! Rzekłaś słowo na moją