Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Kilka słów wstępnych.




Ubogi, zaniedbany, często zapoznany Lud nasz, obok ciemnoty i mnogich wad, dziejowych kolei nieodzownym skutkiem będących, przechowuje zarazem pod poziomą, gościnną strzechą swoją mnogie skarby, nieocenionéj wartości, których napróżnobyś gdzie indziéj szukał. — Istotę, rdzeń, krynicę samą tych skarbów stanowi ów: ogół zupełny, — ton — jego uczuć, pojęć, życia, który duchem Ludu nazywam, — tajemniczy w sobie i niepojęty, — dla nieożywionych nim, dla niewtajemniczonych, niewidzialny nawet, mnogiemi strumieńmi rozciekający, mnogiemi gałęźmi rozrastający się w bycie Ludu — w nich dopiéro się objawiający.
Dwiema znaczniejszemi odnogami tego niezmiernego morza, — gałeźmi olbrzymiego drzewa, są pieśni i powieści gminne. — W tych to powieściach