Strona:PL Roman Zmorski - Podania i baśni ludu w Mazowszu z dodatkiem kilku szlązkich i wielkopolskich.pdf/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stało? — „Cud, cud! na Wiśle pod zamkiem“ — odpowiedzieli z ulicy biegnący. — I on zatém wyszedłszy z mieszkania, podążał tam za drugimi. — Na brzegu rzéki, tłuszcza niezliczona narodu wszelakiego, klęcząc z odkrytemi głowy, modliła się głośno Bogu w obec widomego cudu: bo oto Wisłą, środkiem najsilniejszego prądu, krzyż z wizerunkiem Chrystusa płynął, przeciw wodzie, stojący jakby na ziemi. — Biskup od Śgo Jana, z duchowieństwem całém, w uroczystych szatach, z zapalonemi świécami, wsiedli do promu, chcąc płynąć na przyjęcie cudownego gościa; pomimo jednak ciszy zupełnéj w powietrzu i usiłowań najlepszych przewoźników, żadną miarą ku niemu zbliżyć się nie mogli. — Ów zbiegły jeniec turecki poznał od razu krzyż, ten sam który do studni był wrzucił; stanąwszy tedy przed Biskupem, opowiedział mu rzecz całą. Gdy zaś, na rozkaz biskupi, siadłszy w łódź odbił od brzegu, cudowny wizerunek sam podpłynał doń i pochylił się w jego ramiona. Tak więc na brzég wyniesiony, — ze czcią niezmierną i radością mieszkańców do Fary, zaprowadzon, — umieszczony jest w ółtarzu, w którym po dziś dzień z cudów mnogich słynie. —

2.

Z czasem ółtarz ten okrył się licznemi dary pobożnych, a głowę Chrystusa przyozdobiła droga korona z brylantów, dotąd na niéj błyszcząca. — Zda-