Strona:PL Rolland - Clerambault.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wyrzutów z powodu jego międzynarodowych tendencyj; uważali je jednak jako przeczulenie burżuja.
Clerambault sam dostarczył im do tego argumentów, przynosząc trzeci artykuł, w którym jego wstręt do każdego gwałtu zdawał się nawiasowo potępiać rewolucję narówni z wojną. Poeci są zawsze kiepskimi politykami.
Była to odpowiedź pełna oburzenia na ową „Odezwę do Zmarłych“, którą wygłosił Barrès, drżący puszczyk, z wysokości cmentarnego drzewa cyprysowego.

Odezwa do Żyjących.“

„Śmierć króluje nad światem. Wy co żyjecie, strząśnijcie z siebie jej jarzmo. Nie wystarcza jej to, że niszczy ludy. Pragnie jeszcze ponadto, aby ją wysławiały, aby szły naprzeciw niej ze śpiewem na ustach, a ich władcy żądają, aby sławiły swą własną ofiarę.... „To los najpiękniejszy, najbardziej godzien zazdrości!...“ — Kłamią! Niech żyje życie! Jedynie życie jest święte, a miłość ku życiu jest najwyższą cnotą. Ale ludzie dzisiejsi nie posiadają już tej cnoty. Wykazuje to ta wojna — i istniejąca już od lat piętnastu u wielu ludzi (przyznajcie się do tego!) potworna nadzieja tych krwawych zaburzeń. Wy nie kochacie życia, wy, którzy nie umiecie robić z niego lepszego użytku, aniżeli rzucać je na pastwę śmierci. Życie jest wam ciężarem, wam bogaci burżuje, niewolnicy przeszłości, konserwatyści, którzy dąsacie się na nie z powodu braku apetytu, z powodu moralnej niezdolności trawienia, którzy macie dusze i usta nieczyste i gorzkie, z powodu nudów i przesytu — i wam, proletarjusze, biedni i nieszczęśliwi, którzy jesteście zniechęceni losem, jaki wam przypadł w udziale. Żyjąc wśród przykrych i ciemnych