Strona:PL Rolland - Beethoven.djvu/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

metę wyprzedza cywilizację współczesną“. Goethe zapragnął poznać Beethovena. Spotkali się w Cieplicach, zdrojowisku czeskim, lecz spotkanie to nie zrodziło zbliżenia. Beethoven był namiętnym wielbicielem genjusza Goethego [1]; ale z charakteru nadto będąc niezależnym i gwałtownym, nie mógł się przystosować do usposobienia Goethego, i nie mógł go nie urazić. Sam opowiada o wspólnej ich przechadzce, w czasie której dumny re-

  1. „Poezje Goethego dają mi szczęście“ — pisze do Bettiny Brentano, 19 lutego 1811 r.
    I gdzieindziej:
    „Umiłowanemi moimi poetami są Goethe i Schiller, obok Ossiana i Homera, których niestety czytać mogę tylko w przekładach“. (Do Breitkopfa i Haertla, 8 sierpnia 1809 — Nohl, Neue Briefe, LIII).
    Podziwu godną rzeczą jest, jak niezawodny był smak literacki Beethovena, mimo to, że wykształcenie jego było zaniedbane. Poza Goethem, o którym powiada, że wydawał mu się zawsze „wielkim, majestatycznym, zawsze w D-dur“ i więcej niż Goethego, kochał trzech