Strona:PL Rolland - Beethoven.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bowiem, człowiek tak chętnie żyje w przeszłości i nadewszystko drogie stają mu się obrazy z lat młodych. Dla mnie przynajmniej znajomość z tobą i ścisły węzeł przyjaźni, łączący mnie z tobą, dzięki twojej dobrej matce, którą oby błogosławił Bóg, dla mnie przyjaźń ta jest świetlanym punktem życia i z radością zwracam ku niemu oczy. Jak ku bohaterowi wznoszę oczy ku tobie, dumny jestem, mogąc wyrzec: „Nie byłem bez wpływu na rozwój jego; zwierzał mi pragnienia swoje i sny; a kiedy później tak często był zapoznany, jam wiedział, ku czemu szedł“. Chwała Bogu, że mówić mogę o tobie z żoną moją a teraz i z dziećmi mojemi! Dom mojej teściowej był twoim domem więcej niż dom twój własny, zwłaszcza po śmierci szlachetnej twojej matki. Powiedz-że nam choć raz jeszcze: „Tak, myślę o was, w radości, w smutku“. Człowiek, gdy wzniósł się nawet tak jak ty wysoko, szczęśliwy jest raz tylko w życiu: był szczęśliwy, kiedy był młody. Radośnie tedy zwracać się muszą