Strona:PL Roger - Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku.djvu/75

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.


Przyjechali panowie,
Trzy szwarni rajtarowie,
Przed karczmę przyjechali,
Winka sobie wlać dali.

Matka czasu nie miała,
Swojéj Kasi kazała.
Kasinka winko niesie,
Aże jéj się rączka trzęsie

Od piestrzenia złotego,
Od łańcuszka śrebrnego.
Powiedz nam kaczmareczka,
Czy to twoja córeczka?

Nie moja, o nie moja,
Bodziech ja to kupiła
Za dwie ociepki siana
I cztéry kwarty wina.

Kieby to była moja,
Nie tak bych ją nosiła;
Nosiłabych ją we złocie
I drogim dyamencie.

Pytam was się, karczmarko,
Mogęli doma nockę spać? —
Idźże, Kasio, łóżko słać,
Pójdzie ten pan doma spać.

Co Kasinka pokroczy,
Rajtar za nią poskoczy:
Idź ty, rajtarze, ode mnie,
Nie rób błazna ze mnie.

Bo ja rodu szwarnego
I z kraju dalekiego.
Gdyś ty rodu szwarnego,
Mianuj mi ojca twego.

Mój ojciec jest Bawolski
Z téjto ziemi od Polski. —
To ja jestem syn jego,
Pojedziemy do niego.

Wléź, Kasinko, na kamień,
Z kamienia na strzemię,
Z strzemienia do siodła,
Pojedziemy precz oba.





133.[1]
z p. Opolskiego.
 
\relative e' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key g \major
\time 4/4
\autoBeamOff
g8 a \stemUp b \stemDown c \stemNeutral d4. b8 | e d c b d4 c | \slashedGrace c8 \stemUp b8 a \stemNeutral b c e([d]) b(b) | \stemUp b a g fis a4 g \bar "|." s
}
\addlyrics {
O -- la -- wo, O -- la -- wo, ty na -- sza dzie -- dzi -- no, dwo -- je ślicz -- nych dzia -- tek do Tu -- rek za -- ję -- li.
}

Olawo, Olawo,
Ty nasza dziedzino —
Dwoje ślicznych dziatek
Do Turek zajęli.

Zajęli braciszka,
Zajęli siostrzyczkę, —
Miły, mocny Boże,
Zajęli siostrzyczkę.

A braciszka dali
Do ciemnéj piwnicy;
A siostrzyczkę dali
Do jasnéj świetlicy.

Siedem lat tam była,
Złotem srebrem szyła,
A na ósmy roczek
Śniłci jéj się śniczek.

Śniłci jéj się śniczek,
Że umarł braciszek;
Śniłci jéj się drugi,
Że jeszcze jest żywy.

Tak bardzo płakała,
Rękami łamała, —
Miły mocny Boże,
Rękami łamała.

Cóż dziewczyno płaczesz,
Cóż tak lamentujesz? —
Miły mocny Boże,
Cóż tak lamentujesz?

Śniłci mi się śniczek,
Że umarł braciszek;
Śniłci mi się drugi,
Że on jeszcze żyje.

  1. Przyj. ludu Rok II. Nr. 38, str. 304, Kolberga P. l. P. 263, 33.