Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

i mimowoli stanął mu przed oczami czarujący obraz Luizy Pointdekster. A chociaż wydawało się to niedość prawdopodobnem, to jedynie na samo wspomnienie pięknej kreolki serce zabiło mu gwałtownie.
Tymczasem Felim, obserwujący ukradkiem Mauricea, rzekł, jakby odgadując jego myśli:
— Gertruda mówi, że koszyk przyniósł gentleman, ale niech pan jej nie wierzy.
— Więc któżby?...
— Znać tu rączki kobiety. Niech pan tylko spojrzy na tę kokardę przy koszyku: taką kokardę mogła zawiązać tylko prawdziwa lady.
— Głupstwa pleciesz, Felimie. Żadna kobieta nie zajmuje się mną. Ot, lepiej zabierzmy się do spożywania tych darów!
Felima nie zadowoliła taka odpowiedź, Maurice zaś snuł domysły, komu ma zawdzięczać tyle troskliwości.
Po upływie trzech dni nieznany „gentleman“ nadesłał za pośrednictwem służącej drugi koszyk, a po pewnym czasie trzeci, w którym już znaleziono mały liścik w języku hiszpańskim:

„Drogi Panie!
Bawiąc w ciągu tygodnia u wuja Silvio, dowiedziałam się o Pańskim wypadku. Ponieważ, jak mi mówiono, jest Pan w hotelu źle odżywianym, przeto proszę przyjąć tę bagatelkę, jako skromny wyraz wdzięczności za tę wielką przysługę, jaką mi Pan kiedyś wyświadczył. Piszę,