Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/84

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Chciała powiedzieć: „kochać“, lecz zawachała się i powiedziała: „umrzeć“.
Gerald zauważył to i rzekł:
— Sądzę, że takie życie pod otwartem niebem i zdala od ludzi uprzykrzyłoby się pani.
— A jakże to pan pędzi samotne życie w tym stepie? Czy nie tęskni pan do ludzi?
— Tak, ale nie mam innego powołania. Kocham step, wolność, polowanie i tutaj już zostanę.
— Doprawdy, zazdroszczę panu, chociaż jestem przekonana, że mogłabym zawsze żyć wśród tej natury.
— Sama jedna? Bez przyjaciół? Bez dachu nad głową nawet?
— Nie mówiłam tego. Ale radabym wiedzieć, jak pan tu żyje, czy ma pan swój dom?
— Dom? Oh, miss Pointdekster, to zbyt szumnie brzmi. — zaśmiał się Maurice. — Chata wiejska — to bardziej odpowiednia nazwa dla mego mieszkania:
— Czy daleko stąd?
— Niedaleko, w odległości mili na zachód, tam, gdzie widać drzewa. One chronią mnie od upałów i niepogody.
— Mówi pan, że prawdziwa wiejska chata? Chciałabym tylko spojrzeć na nią. A w pobliżu nikt nie zamieszkuje?
— Pusto w promieniu dziesięciu mil.
— Tylko drzewa wokoło? Prawda? I ogromnie malowniczo?
— To zależy. Jak dla kogo.