Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Zatrzymał się pan na tem, że ujrzał coś w lesie — zwrócił się sędzia do Geralda.
— Ujrzałem na ziemi człowieka, — ciągnął Gerald. — Zrazu wydało mi się, że śpi, ale kiedy pochyliłem się nad nim spostrzegłem, że ma odciętą głowę. W trawie była kałuża krwi. Trup miał na sobie mój płaszcz i kapelusz. Zacząłem pilnie przyglądać się zalanej krwią twarzy i — ku swej nie-wysłowionej boleści poznałem Henryka Pointdekstera. Sądziłem z początku, że Henryk został zamordowany za pomocą noża, ale przypomniawszy sobie tajemniczy strzał w nocy, zacząłem oglądać trupa i rzeczywiście znalazłem na jego piersi ranę postrzałową. Kula nie przeszła na wylot, lecz zatrzymała się w ranie. Trupa pozbawiono głowy widocznie potem.
— Czy w owym momencie nie podejrzewał pan o zbrodnię nikogo? — zapytał sędzia.
— Pomyślałem, że nieszczęsnego Henryka zabili Indjanie, ale oni skalpują zabitych, więc zmieniłem zdanie.
— Więc podejrzewa pan kogo innego?
— W owym czasie nie podejrzewałem nikogo, gdyż wiedziałam, że młody Pointdekster nie miał wcale wrogów. Przyszła mi potem myśl, że mogli go zabić stepowi rozbójnicy gwoli rabunku, ale i to przypuszczenie okazało się nieprawdopodobnem, ponieważ znalazłem przy zabitym zegarek, no i mój płaszcz, który kosztował ze sto dolarów. Zacząłem gubić się w domysłach, nie wiedząc, co czynić. Trzeba było dać znać ojcu zabitego, ale co