Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

biwszy parę kroków, stanął, jak wryty. W trawie leżała ludzka głowa z naciśniętym na nią kapeluszem. Okrwawiona, sina, zeszpecona ohydnie twarz patrzyła na Stampa szeroko rozwartemi oczami. Blade wargi rozchylał straszliwy uśmiech.
— Boże miłosierny! zakrzyknął Stamp, wpatrując się w znajome sobie rysy twarzy zabitego. — Jakże ja będę mógł przynieść tę głowę ojcu i siostrze nieszczęśliwego Henryka? Ach. nie, lepiej zakopię ją tutaj w ziemi i nic nikomu nie powiem. Chociaż nie! Muszę ją wziąć. Głowa ta będzie jeszcze jednem świadectwem, obciążającem prawdziwego zbrodniarza!
Powiedziawszy te słowa, Zeb troskliwie okręcił głowę starym swym płaszczem, przywiązał do siodła i pojechał.




LXV.  Obrońcy.

Wbrew oczekiwaniom Gerald wrócił do zdrowia po upływie czterech dni od chwili wtrącenia go do celi, wobec czego postanowiono, że sąd odbędzie się nazajutrz.
W twierdzy Inge nie było stałego sądu, ale, jakby umyślnie, zjechał był sędzia okręgowy, któremu przypadło w udziale rozstrzygnięcie kilku zaległych spraw, a między innemi — sprawy Geralda. Również w miasteczku nie było obrońców prawnych i dopiero w ważniejszych sprawach wzywano ich z większych miast.