Strona:PL Reid Jeździec bez głowy.pdf/183

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Nie ruszać go! Bo kulę wpakuje do żołądka! Rzuć sznurek w tej chwili! Rzuć!
Zjawienie się Zeb Stampa, którego szanowano powszechnie, a którego niektórzy lękali się, wywarło piorunujące wrażenie. Oprawcy mimowoli opuścili ręce.
— Cóż to, chcecie go powiesić? — ryknął Stamp. — Zwariowaliście? I pan, mister Pointdekster i Sam Manly zgadzacie się na podobne bezprawie?
— Nie zna pan wielu faktów, Zeb Stamp. — chciał się usprawiedliwić przewodniczący.
— Do djabła z waszemi faktami! Nawet słuchać nie chcę. Rozstrząsną je wtedy, gdy sprawa dojdzie do prawdziwego sądu, którego wyrok będzie prawomocny!
— Niesłusznie pan staje w jego obronie, — rzekł Calchun. — A zresztą jaki masz pan interes do podsądnego.
— Jaki interes? Jest on po pierwsze moim przyjacielem. A powtóre nie mogę patrzeć spokojnie na waszą warjacką awanturę nawet, gdyby miała się odbywać pod gołem niebem, w prerji!
— Co on mówi? Warjacka awantura! Panowie, nie słuchajmy tego błazna i róbmy swoje. Krew zabitego woła o zemstę! Bierzcie sznurek!
— Tylko mi się waż! — krzyknął Stamp. — Zanim powiesicie Geralda, musicie pierwej mnie zabić. Ale ja swego życia za byle co nie oddam!
Tłum ustąpił. Jedni z bojaźni, inni z powodu, że zaczęli powątpiewać, czy wyrok jest słusz-