Strona:PL Radziwiłłowa-Komedye y tragedye.djvu/012

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
III.

Za zaſłoną Oyczyzny SOBIESKICH Ianina
Był niegdyś, tak Piſarze, tak y Herb wſpomina:
Łamała nieprzyiacioł, miecze y poſtrzały,
Iak kruſzyć zwykła tama wod zhukanych wały,
Ta Zacnym RADZIWIŁŁOM przydaie ozdoby.
Niegdyś w Dom Ich wnieſiona przez Zacne Oeoby:
Nie trzeba Tarczy Polſzcze, tak ſądzę w tey mierze,
Męſtwo Cnych RADZIWIŁŁOW ſtanie za Puklerze

IV.

Wieniawa Herb LESZCZYNSKICH y do Was ſię ściąga,
Gdy Domu Xiążęcego Dom Krolow zaſiąga:
W tym Herbie widzę razem y Głowę y Koło?
Coż przydam; Wy ieſteście tych dwoch Domow Czoło.

V.

Niechcę wchodźić wpytania wątpliwe, dla czego
Zbroyny Rycerz w Pogoni, Iezdca ſkwapliwego
Kſztałt wyraża. Bo czyli wiekow dawnych ſławy
Dogania, czyli w naſze wieki dla poprawy
Sczęścia bieży wſpolnego, czyli Przodkow torem
W ſzerokie Zaſług Pola epieſzy nieoporem:
Pewna zawſze XIĘZNICZKI że już dogoniły
Sławy, ktorą z ſtarzałe wieki ſię chlubiły.