Strona:PL Racine-Fedra.djvu/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Ważyły się potwarczo kalać jego sławę?
On życiem to przypłaci, jeśli nie zawiodły
Oszalałego ojca świętokradcze modły.
Już cię nie słucham. Precz stąd, potworze zdradliwy,
Samą mnie zostaw mojej doli nieszczęśliwej!
Oby niebo raczyło godnie cię zapłacić!
Oby twa kara mogła na zawsze wytracić
Ród podłych zauszników, co przez niskie względy
Nieszczęśliwych swych panów podsycają błędy,
Pchają tem głębiej w przepaść, miast wstrzymywać od niej,
I śmią im jeszcze drogę wygładzać do zbrodni!
Niegodziwi pochlebcy — najbardziej złowrogi
Dar, jakim władców karze gniew niebiosów srogi.
ENONA: (sama)
Wszystkom zdeptała dla niej, wszystko poświęciłam —
I oto mi nagroda! Mam, co zasłużyłam!