Strona:PL Puszkin Aleksander - Czarny orzeł.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Wzbogaciliście się pod mojem dowództwem, każdy z was ma wygląd, z którym bezpiecznie może udać się do jakiejś oddalonej gubernji i tam spędzić resztę życia w szlachetnej pracy i dostatku. Lecz jesteście wszyscy opryszkami i zapewne nie zechcecie porzucić swego rzemiosła.“ Po tej rozmowie porzucił ich, wziąwszy z sobą tylko jednego X. Nikt nie wiedział, gdzie się on podział. Początkowo wątpiono o prawdzie tych zeznań — przywiązanie rozbójników do wodza było bowiem znane — sądzono, że chcieli go oni uratować, lecz następstwa potwierdziły ich słowa. Groźne odwiedziny, pożary i grabieże ustały; drogi były bezpieczne.
Późniejsze wieści doniosły, że Dubrowski ukrył się zagranicą.