Strona:PL Prosper Mérimée - Carmen.djvu/273

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ła do Kingston, Tamango był najzupełniej zdrów. Spytano go o jego dzieje. Opowiedział co wiedział. Miejscowi plantatorowie żądali, aby go powiesić jako zbuntowanego murzyna; ale gubernator, człowiek ludzki, wziął go pod opiekę, uważając iż zasłukuje na uniewinnienie, ile że, ostatecznie, Tamango posłużył się jedynie godziwem prawem obrony; a przytem ci, których pozabijał, to byli tylko Francuzi. Postąpiono z nim tak, jak się postępuje z murzynami przejętemi na skonfiskowanym statku handlarzy niewolników. Dano mu wolność, to znaczy kazano mu pracować dla rządu; ale miał za to sześć su dziennie i pożywienie. Był to bardzo okazały mężczyzna. Pułkownik 75-go pułku ujrzał go i wziął aby zeń uczynić cymbalistę w swoim pułku. Nauczył się trochę po angielsku, ale nie rozmawiał nigdy. W zamian pijał nadmiernie rum i ratafię. — Umarł w szpitalu na zapalenie płuc.