Strona:PL Pojata córka lizdejki.djvu/075

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wyłącznie na ten cel oddanej, a książę kazał dać obrazowi wartę, któraby nad nim ciągłe czuwała.
Oczywiście było w tem trochę trwogi, rozbudzonej opowiadaniem o zaklętej istocie żywej w ów obraz, a Jagiełło nie wiele odbiegał pojęciami od innych.
Nie mniej przeto sam książę nie przestawał myśleć o wdziękach onej nadobnej dziewicy i w sekrecie często przychodził do owej izby zamkowej, ażeby ucieszyć oczy jej widokiem.
A biedny Trojdan w tym czasie, pozbawiony swojego skarbu, zwolna się zwrócił myślą i sercem ku jedynej przyjaciółce, Pojacie, która mu krom życzliwości dawała i przypomniała oblicze wydartej, a ukochanej niewiasty.
Za rozkazaniem Jagiełły, sędziwy Lizdejko ponownie został przywrócony na stanowisko Krewekrewejty, co dało mu możność otoczyć Trojdana opieką i iście ojcowskiem przywiązaniem.
A niewinna i urocza Pojata, wolna od podejrzeń i wszelkich myśli ubocznych, żyła jeno chwilą obecną, i ercem[1] a myślą garnęła ku młodzieńcowi, choć nigdy nie było między nimi gawędy o kochaniu, choć ich stosunek był wolny od zwykłych figlów zalotnych.
Oto szli ku sobie, niby dusze wybrane i sobie przeznaczone, a ulegające jakiemuś ślepemu wyrokowi.

IX.

Źle się powiodło Kiejstutowi na wyprawie przeciw Korybutowi siewierskiemu, który zamknął się w grodzie warownym i odparł wszelkie napady; a gorzej jeszcze poszły sprawy,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – sercem.