Strona:PL Poezye Kazimiery Zawistowskiej.pdf/93

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Poezye
Mniszki

Idą ciche, powiewne, przez jasne przestrzenie,
Przez łąk szmaragd sycony złocistemi skrami,
Przez biel sadów... tak idą białemi parami,
Jak stężałe w powietrzu modlitewne pienie.

Idą senne, jak duchów zakwefione cienie,
I tuląc wiotkie dłonie, jak konchy perłowe,
Sypią wokół okrągłe ziarna różańcowe —
Na zasiane fiołkami sypią traw zielenie.

W skrach słonecznych, te mrokiem wybielone ręce,
W jakiejś pieśni świetlanej akordy się wiążą...
I zda się, że tak idąc, wiedzą kędy dążą...

Oczy mniszek rozwarte, jasne i dziecięce,
Lotne stopy prowadzą, skrzydlate zachwytem,
W Atlantydy kraj śniony, przepojon błękitem.





79