Strona:PL Poezye Kazimiery Zawistowskiej.pdf/39

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Poezye
J. B.

Z polskich kłosów wiatr zebrał ów wszystek pył złoty,
Co świeci skier blaskami w warkoczy Twych wianku.
Z polskich łanów w Twą duszę wiatr zwiał o poranku
Wszystką nieba słoneczność i wszystkie tęsknoty.

Więc dusza Ci się w dziwne powichrzyła loty,
I z swych prostych, a polnych, zbłąkawszy się szlaków,
Leci czasem samotna, nakształt rannych ptaków,
Nie wiedząc gdzie tułacze rozpiąć swe namioty!

Leci w dziwną krainę, a raczej w cmentarze —
Lecz tam żywym przystępu bronią duchów straże,
A kto wchodzi ten w progu złotą młodość grzebie,

By potem zmartwychwstawszy po wielkim pogrzebie,
Z pielgrzymich swych sandałów pył otrząsnąć ziemi —
I gonić wizye złote skrzydły słonecznemi.





25