Ta strona została uwierzytelniona.
M. J.
Rycerskie i wysmukłe masz kontury ciała,
Jakobyś starych mistrzów żywym była tworem.
A woniejesz tak stepem, łąkami i borem —
Pieśnią wichrów — jak sosna w słońcu rozgorzała.
Twa dusza się w kurhannych dumach rozkochała,
W białych kościach świecących nad czarnym ugorem,
W sennym jęku żórawi u studni wieczorem —
W tęsknicy się stepowej Twa dusza zbłąkała.
Lecz nocą, gdy miesiąca zejdzie sierp z opali,
I wonieją wiśniowe rozkwiecone sady.
Śnisz pod oknem nucone miłosne balady,
I młodego rycerza w szyszaku ze stali...
I w zwartych jego ramion tulona obręczy
Sen prześniewasz swój cudny — sen pierwszy, młodzieńczy.
23